poniedziałek, 21 listopada 2016

I znowu anioły z masy solnej

 Oprócz lepienia z ziaren kawy, uwielbiam tworzyć anioły z masy solnej.Co jest w tym najciekawsze? Za każdym razem gdy maluję im twarze, staram się robić to tak samo, zmieniam tylko kolory oczu i ust, a każda z nich jest inna.Nie potrafię zrobić dwóch identycznych. Między innymi też za to, cenię sobie prace wykonywane ręcznie, że są niepowtarzalne.Zobaczcie sami.

                                         
                                                                        Agnieszka


Aleksandra


Aida


Afrodyta


Anna


Alicja


Pozdrawiam

piątek, 18 listopada 2016

Wianki i Krasnoludek Skrzypek

 Jeszcze w tamtym tygodniu, powstały moje pierwsze w życiu wianki. Przekopałam internet szukając inspiracji na te piękne ozdoby i oto co wyszło:-).

                                                                  Wianek srebrny

                                                                        Wianek złoty

                                 Mojej siostrze tak się spodobał, że musiałam zrobić następny.

                                                                    Wianek srebrny
Muszę przyznać, że jest to fantastycznie relaksujące zajęcie, polecam wszystkim, którzy zaczynają swoją przygodę z rękodziełem i nie tylko.Wianki robi się bardzo szybko. Jedynym problemem jest niemały koszt jego wykonania.Chociaż dla zmniejszenia kosztów zawsze można wykorzystać szyszki, kasztany,żołędzie itd.
A efekt końcowy czasami może nas samych zadziwić.
 Ponieważ jestem już chyba uzależniona od moich "kawowych robótek", całkiem przypadkiem powstał jeszcze Krasnoludek Skrzypek (jeden z moich faworytów z rodziny Krasnoludów).







                                                                        Pozdrawiam

środa, 9 listopada 2016

Krasnal Pierożek II

 Kto z nas nie lubi pierogów? Ruskich, z mięsem, kapustą i grzybami, kaszą lub jagodami?
Nie znam takiego człowieka.
Pamiętam, jak byłam jeszcze nastolatką zostałam zaproszona na wykwintny obiad. Na stole były rozłożone białe serwetki ( dla każdego po dwie :-) ),kryształowe kieliszki do których nalano mi wodę a daniem głównym były.......pierogi ruskie.Wtedy, czułam się jakby podano mi czarną polewkę:-(.
Moja mama zawsze robiła pierogi, gdy nie miała pomysłu na obiad lub nie za bardzo, miała co zrobić.
Do wykarmienia miała dużo "dziobków"........ aż osiem..Pierogi dla nas były daniem bardzo pospolitym.
Dzisiaj dopiero będąc matką i żoną zdałam sobie sprawę, ile czasu potrzeba, żeby zrobić te chociażby 100 szt. pierogów, które wiadomo.......syn i mąż wręcz pochłaniają.Kupionych niestety, nie jedzą.
Ponieważ Krasnal Pierożek I został adoptowany bardzo szybko i zyskał bardzo dużo pozytywnych opinii, stworzyłam kolejnego, tym razem w jesienno - zimowym wydaniu.........i myślę ,że to nie ostatni.

                                                            Krasnal Pierożek II


                                                             A jak Wam się podoba?



                                                                        Pozdrawiam

wtorek, 8 listopada 2016

Krasnoludki: Suvenirek i Zygułka

 Moja "Fabryka Krasnoludków" powoli nabiera tempa. Te małe skrzaty tak mnie zaczarowały, że prawie każdego dnia, mam pomysł na nowego ludka. Jeśli go nie mam, to zawsze ktoś mi go podsunie, są przecież wizytówką Wrocławia.
I tak pochłonięta jeszcze emocjami konkursu, w którym wzięłam udział, stworzyłam swojego Krasnalka Suvenirka, w takim samym ubranku jak konkursowy Krasnal.




Na specjalne zamówienie powstał również Krasnoludek Zygułka,w fartuszku firmowym i z koszyczkiem pełnym przepysznych wyrobów firmy Zyguła: szynką tradycyjną, piwoszkami i szynką Zyguły.








                                                                         Pozdrawiam