niedziela, 28 lutego 2016

Lalka Matylda i jej suczka Tosia

   Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma.....ja od kiedy stałam się "dorosła" , trochę śmiesznie to brzmi ale taka jest prawda, pokochałam lalki. Moją całkiem sporą kolekcję               stanowią lalki z porcelanowymi buziami. Każda z nich ma swoje imię, które sama wymyślam w zależności od tego kogo mi przypominają lub z jaką historią się wiążą.
Oto kilka z nich:


Całkiem niedawno trafiłam na bloga dziewczyny, która wykonuje lalki na szydełku ......przecudne.


Kupiłam kilka ...bo nie potrafiłam się oprzeć, 2 z nich wykonane są na moje zamówienie.

I tak właśnie postanowiłam zrobić swoją pierwszą w życiu lalkę z papieru i kawy.

MATYLDA I JEJ SUCZKA TOSIA


                                               Matylda ma 50 cm wysokości. Tosia 12 cm.














I mam nadzieję, że nie jest to moja ostatnia lalka.

Pozdrawiam 

niedziela, 14 lutego 2016

Randka z Krasnalem i Drzewko Szczęścia

   Udało mi się :-)
 Pomimo tego, że ten tydzień miałam niesamowicie pracowity i bardzo zajęty wyczarowałam Walentynkowe Krasnale z kawy i Drzewko Szczęścia.



                        Krasnale siedzą na ławeczce wykonanej ze styropianu i maty stołowej.


                          Postacie jak zwykle zrobiłam z papieru i kawy, ubranka uszyłam.


                                            Najlepsza miłość to ta która budzi duszę, 
                                                            pcha Nas ku lepszemu, 
                                                          rozpala w sercach ogień 
                                                            a w duszy sieje spokój. 




Chcę pisać o Tobie 
Twoim imieniem wesprzeć skrzywiony płot 
zmarzłą czereśnię 
w Twoich ustach 
składać strofy wygięte 
o Twoich rzęsach kłamać że czarne 
chcę 
wplątać palce w Twoje włosy 
znaleźć wgłębienie na szyi 
gdzie stłumionym szeptem 
serce zaprzecza ustom 
chcę 
Twoje imię z gwiazdami zmieszać 
z krwią 
być w Tobie 
nie być z Tobą 
zniknąć 
jak kropla deszczu którą wchłonęła noc.


                                                                     Pozdrawiam

poniedziałek, 1 lutego 2016

Pierniczki Walentynkowe

 Niedługo Walentynki a ja, jak nigdy dotąd jestem już przygotowana. Ciekawe dlaczego?:-).
Sami sobie odpowiedzcie.
Na to Święto znów przygotowałam pierniczki, trochę mi się spodobało to ozdabianie ale nic jednak nie przebije tworzenia z kawy. Mam nadzieję, że zdążę coś jeszcze wyczarować na Święto Zakochanych.













Pozdrawiam i już życzę dużo miłości.