wtorek, 20 października 2015

COCO


 Muszę przyznać ,że łatwo nie było nawet sama już nie pamiętam ile razy zaczynałam od nowa lepić psa dla mojej Klientki.........już prawie doszłam do wniosku,że nic z tego nie będzie i do tego moja rodzina -najostrzejsi krytycy ( a że nos za mały, a że uszy za krótkie,a że pysk za mały).........................ale w końcu się udało.
Największą rekompensatą za moją pracę była..... jak to powiedział mój syn Dominik mina nowej właścicielki ...............zachwyt, uznanie i radość .I za to jej dziękuję.  


2 komentarze: