Po raz pierwszy w życiu, zgłosiłam się na ochotnika do konkursu (konkurs -"Ubieramy wrocławskie krasnale"). Właściwie moi koledzy z pracy trochę mi pomogli bo moja wiara, we własne możliwości nigdy by mi na to nie pozwoliła.
Muszę powiedzieć, że zabawa świetna ale ileż mnie to kosztowało nerwów.Codziennie miałam nowy pomysł, codziennie chodziłam do Rynku, robiłam przymiarki. Pięć kurtek dla krasnalka okazały się klapą, to znaczy najzwyczajniej mi się nie podobały i ciągle zaczynałam od nowa. Całe szczęście, na początku zrobiłam dla niego straganik z pamiątkami, który nawet okazał się dobrym pomysłem a zabrał mi najwięcej czasu, tym bardziej,że uczestnicy konkursu każdą pracę musieli wykonać w dwóch egzemplarzach. Na wykonanie zadania uczestnicy mieli dwa tygodnie.Dopiero w ostatni dzień stworzyłam kurtkę, która wg mnie wyglądała najlepiej.
Zresztą oceńcie sami.
Tak wygląda Suvenirek bez ubrania:-)
A tak ubrany:-)
Jeśli się Wam podoba, zapraszam do głosowania, już od jutra do 20 listopada można oddawać swoje głosy na fanpage'u Wroclavia
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz