Co prawda cena nie była zbyt niska, no ale ....................rękodzieło, pomyślałam a ja uwielbiam rzeczy wykonane ręcznie. Wiem ile pracy i serca w to trzeba włożyć. Okazało się, że Pani skończyła przyjmować zamówienia z końcem grudnia.
Więc ..........upiekłam sama.
Moje pierwsze starcie:
Troszkę średnio mi się spodobało więc zrobiłam następne:
Niestety ciągle nie byłam zachwycona .....i dalej wierzyłam ,że stać mnie na więcej.
Moje kolejne podejście:
Pokazałam kilku koleżankom i tak im się spodobały, że ......piszę do Was w przerwie - bo ciągle piekę:-)
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz